- Musimy się przygotować na to, że takie incydenty z dronami będą się powtarzać -mówi nam Tomasz Grzegorek, ekspert ds. bezpieczeństwa, ratownik KPP i autor bloga "Obrona cywilna po ludzku".
- Ilość fake-newsów na temat wojny w Ukrainie jest porażająca. Internetowe trolle działają na pełną skale - przyznaje w rozmowie z Łukaszem Mordarskim.
Kanał Krakowski: Rosyjskie drony zaatakowały Polskę trochę po północy, a alerty RCB trafiały do obywateli nawet osiem godzin później. Politycy tłumaczyli, że nie chcieli, by Polacy wpadli w panikę, gdyby dostali SMS-y w nocy. Przekonuje Cię taka argumentacja?
Tomasz Grzegorek: Alerty RCB to narzędzie do ostrzegania, a nie uspokajania obywateli. Przez lata wszelkie alerty RCB traktowaliśmy jako pogodynkę, która ostrzegała przed burzą. Myślę, jednak, że obywatele byliby w stanie przyjąć taki komunikat w sposób racjonalny. Transparentność i szybkość reakcji są kluczowe, nawet kosztem niepokoju. Takie opóźnienie z wysłaniem alertu może sprawić wrażenie, że nie jesteśmy traktowani poważnie albo, co gorsze, coś próbuje się przed nami ukryć.
Tutaj publikujemy szczegółową instrukcję, jak poznać drony i jak się zachować, gdy je słyszymy: MUSISZ to wiedzieć. Być może dzięki temu ocalisz swoje życie. Gdybyś natomiast miał wskazać dwa proste kroki, co wtedy robić, to co musimy zapamiętać?
Najważniejsze to umieć rozpoznać zagrożenie. Drony, które wleciały na nasze terytorium, są dość głośne mają charakterystyczny dźwięk - coś jak kosiarka lub skuter. Kiedy już zorientujemy się, że to nalot dronów, warto szybko się ukryć w bezpieczne miejsce: w piwnicy, w schronie lub w pomieszczeniu bez okien. Jeśli jesteś na ulicy – połóż się na ziemi przy murze, w rowie, z dala od samochodów i słupów. Po ataku pod żadnym pozorem nie zbliżaj się do drona, może być on uzbrojony w ładunek wybuchowy.
Czy takie, nazwijmy to incydenty, mogą pojawiać się częściej?
Nie chcę być złym prorokiem, ale musimy się na to przygotować i liczyć z tym, że takie incydenty będą się powtarzać. Drony to tanie i trudne do wykrycia narzędzie, więc Polska ze względu na bliskość z Ukrainą jest szczególnie narażona. W tym przypadku kluczowe są trzy rzeczy: skuteczna obrona przeciwdronowa, szybkie i jasne ostrzeganie obywateli oraz przejrzysta komunikacja władz. Tylko wtedy unikniemy chaosu i pokażemy, że państwo i obywatele są przygotowani na podobne zagrożenia.
Powinniśmy szykować się na pełnoekranową wojnę?
To bardzo trudne pytanie. Niektórzy analitycy twierdzą, że pełnoskalowa wojna już trwa. Z pewnością musimy się liczyć z wojną informacyjną. Rosja ma to opanowane do perfekcji. Ilość fake-newsów na temat wojny w Ukrainie jest porażająca. Internetowe trolle działają na pełną skale. Ważne, aby czerpać informację, że sprawdzony źródeł. Jest takie pojęcie jak wojna kognitywna. Śmiało możemy stwierdzać, że taka wojna już trwa. To walka o ludzkie umysły – poprzez manipulację informacją i rozchwianie emocji osłabia się społeczeństwa, skłóca, wywołuje podziały. Innymi słowy zadaje potężne ciosy bez użycia militarnej siły.
CZYTAJ TAKŻE: Działaczka Konfederacji zaprasza Rosjan, u Gibały szwalnia onuc. Kacapy przejmują Kraków?
Bardziej narażone na ataki są duże miasta, takie jak Kraków, czy małe miasteczka gdzieś na uboczu?
Narażone są miejsca, w których znajduje się infrastruktura krytyczna, czyli lotniska, magazyny paliw czy linie energetyczne. Ataki na duże miasta mają efekt propagandowy i psychologiczny, ale równie groźne mogą być uderzenia w mniej zurbanizowanych rejonach, gdzie obrona jest słabsza.
Gdybyś miał wskazać 5 kluczowych punktów, które pozwolą nam przeżyć w tych trudnych czasach, co by to było?
W obecnych, niespokojnych czasach warto pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze – zachować spokój i nie ulegać panice. Po drugie – korzystać wyłącznie ze sprawdzonych źródeł informacji, unikając plotek i dezinformacji. Po trzecie – znać podstawowe procedury bezpieczeństwa, jak reagować na alerty czy gdzie szukać schronienia. Po czwarte – dbać o siebie i swoje zdrowie, bo odporność psychiczna i fizyczna są fundamentem w sytuacjach kryzysowych. I wreszcie – pielęgnować więzi społeczne oraz pamiętać, że Polska ma realne wsparcie sojuszników w NATO. Te zasady dają nam większy spokój i poczucie, że nawet w trudnych momentach nie jesteśmy sami.

Poniżej prezentujemy rozmowę, jaką autor tego wywiadu przeprowadził z Tomaszem Grzegorkiem i Krzysztofem Lisem (domowy-survival.pl) w ramach wideo podcastu "W razie W" w Radiu Zet: