Przeczytasz w 2-3 minuty
fot. Pixabay

Publikuje wpisy mówiące o „denazyfikacji Polski” i twierdzi, że wojska rosyjskie w Polsce będą witane z otwartymi ramionami. Wzywa do „normalizacji stosunków z Rosją i Białorusią”. Kto taki? Rzecznik zbrodniarza wojennego z Kremla? Jakieś konto-duch? Nie, kandydatka Konfederacji do sejmu z Krakowa. Jednak problem z rosyjską narracją na swoich profilach mają nie tylko niedoszłe posłanki.

Niedawno opisaliśmy budzące olbrzymie kontrowersje wpisy krakowskiego posła Konrada Berkowicza z Konfederacji, którym bliżej do narracji płynącej z Kremla, niż do polskiej racji stanu.

Zobacz: Poseł z Krakowa suflował ruski przekaz. "Zdrada stanu"

Jak się jednak okazuje, poseł Berkowicz ze swoją dość oryginalną publicystyką to zaledwie wierzchołek tej onucowej góry. Z jej szczytu macha do nas jego koleżanka z listy do sejmu, Samuela Torkowska. Niedoszła posłanka z Krakowa - zdobyła piąty (!!!) wynik na liście Konfederacji w ostatnich wyborach – ze swoją miłością do zbrodniarzy wojennych się nie ukrywa. I otwartym tekstem informuje, że oczekuje na wojska rosyjskie w Polsce:

fot. x.com/samkatorkowska

Mało? Pani Samuela, modelka i działaczka Konfederacji Korony Polskiej, podaje dalej wpisy mówiące o tym, że zbrodniarz wojenny z Kremla „stoi po właściwej stronie historii”, a  w ostatnich swoich wpisach apeluje d „normalizację stosunków” z Rosją i Białorusią.

Pasjonaci zapachu onucy na profilu konfederatki poczują się jak w wojskowych koszarach, gdzieś pod Irkuckiem.

Ruska propaganda zalała internet także w Krakowie

 „Muszę przyznać, ładnie dziś wyłażą” – napisał na X znany ekspert energetyczny Jakub Wiech, podsumowując działania niektórych polityków i komentatorów po rosyjskiej prowokacji 10 września. Sieć zalana została kacapską propagandą i antyukrainską dezinformacją.

Bełkot o tym, że „nie ma dowodów, że to rosyjskie drony” lub też inne teorie zgodne z przekazem płynącym z Kremla nie ominęły i krakowskiej części sieci. Sporo dezinformacji pojawiło się w komentarzach pod wpisami krakowskich polityków, którzy skomentowali sytuację i apelowali do mieszkańców.

Szybko na rosyjską dezinformację reagował prezydent Aleksander Miszalski, punktując kacapską narrację pojawiającą się w komentarzach:

fot. facebook.com/aleksander.miszalski

Szwalnia onuc na profilu Gibały

Niestety, nie wszyscy zareagowali podobnie. Łukasz Gibała - niedoszły prezydent Krakowa, również zwrócił się do mieszkańców miasta o zachowanie spokoju. O ile apel był szybki i potrzebny, za co należą się Gibale wyrazy uznania, o tyle reakcja na falę ruskiej dezinformacji w komentarzach nie pojawiła się niemal wcale. Profil trzykrotnego przegranego w wyborach prezydenckich Gibały przypomina więc w komentarzach pod wpisem bardziej szwalnię onuc, niż miejsce rozmów o Krakowie.

Sami zobaczcie:

fot. facebook.com/LukaszGibalaOfficial

 

Brak reakcji na tego typu wpisy na profilu radnego, który już trzykrotnie próbował zostać prezydentem Krakowa, nie wygląda dobrze i wystawia nienajlepsze świadectwo osobom administrującym oficjalny profil Gibały. Zwłaszcza, że niedawno względem niedoszłego prezydenta padły bardzo poważne zarzuty związane z generowaniem fali hejtu w krakowskim internecie.

Zobacz: Po trupach do celu. Echa wielkiej afery. Grozili prezydentowi śmiercią

Podobał Ci się ten tekst? Udostępnij go znajomym i obserwuj nas w mediach społecznościowych!

To pomaga nam zarabiać. Nie każdy w Krakowie może liczyć na bogatego tatę.

Czytaj także