W poniedziałek do Krakowa ma przyjechać Jarosław Kaczyński, by odbyć z lokalnymi działaczami PiS tzw. „rozmowę wychowawczą” – dowiedział się nieoficjalnie portal Kanał Krakowski. Prezes partii ma wyznaczyć kierunki działania i spróbować poskładać w jedną całość rozsypane struktury. Brzmi to jednak bardziej jak szkolna wywiadówka z niesforną klasą niż triumfalna wizyta lidera.
W krakowskim PiS od dawna wrze. Zamiast zwartego marszu ku zwycięstwu, widać raczej groteskowy korowód frakcyjnych gierek, lokalnych ambicji i osobistych animozji. Partia, która miała być zdyscyplinowaną machiną polityczną, przypomina dziś rozklekotaną furmankę, której koła od dawna jadą w cztery różne strony.
Kaczyński ma więc przyjechać, by – jak słychać w kuluarach – „przywrócić porządek”. W praktyce chodzi o przypomnienie działaczom, że ich rolą nie jest budowanie własnych folwarków, tylko posłuszne wykonywanie rozkazów z Nowogrodzkiej. Problem w tym, że ta partia to już nie maszyna, a złom – skrzypi, rdzewieje i coraz szybciej traci paliwo w postaci poparcia społecznego.
Ta wizyta nie ma nic wspólnego z ofensywą polityczną. To raczej desperacka próba gaszenia pożaru, w którym płonie cała lokalna struktura. Zamiast mobilizacji i entuzjazmu, szykuje się reprymenda i bicie w stół.
Można się więc spodziewać twardych słów i jasnego komunikatu: „Albo gracie w drużynie, albo wypadacie z gry”. Tylko że ta drużyna coraz bardziej przypomina trzecioligowy skład, który zamiast walczyć o mistrzostwo, kłóci się o to, kto będzie podawał piłkę na treningu.










![Kraków w pułapce podwyżek. Polityk PiS o błędach finansowych miasta [WYWIAD]](/images/thumbnails/lne/thumb_130_162.jpg?6543ab3358f9acff369ca86c54b7daaa)




![Miszalski w akcji. Decyzje, które bardziej śmieszą niż pomagają [RANKING]](/images/thumbnails/lne/thumb_130_152.jpg?6543ab3358f9acff369ca86c54b7daaa)





![Stadion Wisły do rozbiórki. W jego miejsce powstanie jeszcze większy obiekt? [WIZUALIZACJA]](/images/thumbnails/lne/thumb_131_147.jpg?c9f77e88d16e60560108548699027025)
