Makabryczne sceny w krakowskich magistracie! Dwóch bojówkarzy związanych z Łukaszem Gibałą zaatakowało dziś urzędników i mieszkańców, którzy załatwiali własne sprawy na dzienniku podawczym. - Nie pozwolę, by pracownicy Urzędu Miasta byli zastraszani i narażani w imię politycznych interesów - stwierdził prezydent Krakowa.
- Na dzienniku podawczym została rozpylona drażniąca substancja. Narażeni zostali pracownicy urzędu oraz mieszkańcy, którzy w tym czasie załatwiali swoje sprawy. Poszkodowane urzędniczki skarżą się na podrażnienia błon śluzowych - relacjonuje Miszalski.
Wszystko wskazuje na to, że ten niebezpieczny dla zdrowia i życia mieszkańców Krakowa incydent jest następstwem działalności m.in. tych dwóch panów: Tomasz Borejza i Grzegorz Krzywak. Obaj są związani z Łukaszem Gibałą. To ich zdjęcie pojawiło się kilka chwil przed atakiem na profilu Krowoderskiej na Facebooku.

- To kolejne przekroczenie granicy. Krytyka władz miasta, nawet najostrzejsza, jest elementem demokracji. Ale atak na urzędników i mieszkańców, którzy przyszli do magistratu, nie ma nic wspólnego z debatą publiczną. To forma agresji - grzmi prezydent miasta.
Sprawa została zgłoszona Policji.
Kilka dni temu Miszalski dostał groźby śmierci. Jak twierdzi, one także były inspirowane hejtem nakręcanym przez Łukasza Gibałę. Więcej o tej bulwersującej sprawie pisaliśmy tutaj: Po trupach do celu. Echa wielkiej afery. Grozili prezydentowi śmiercią.
- Apelowałem do wszystkich stron sporu politycznego o panowanie nad emocjami i troskę o dialog. Niestety jak widać liczy się jedynie władza - skonkludował Miszalski.
Ich już zamordowali
Przywołanie tragicznego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza sprzed sześciu lat wciąż brzmi jak memento. Wydarzenia te przypominają, że podsycanie nienawiści w życiu publicznym może prowadzić do tragedii, nawet jeśli początkowo wydaje się „tylko” ostrą retoryką.
W Stanach Zjednoczonych świeżym echem odbiła się również śmierć trzydziestojednoletniego mówcy politycznego, który zginął w wyniku strzelaniny podczas publicznego wystąpienia. Ten dramat to także pokłosie napiętej atmosfery politycznej. Kirk był stronnikiem prezydenta USA Donalda Trumpa.
Czy Gibała powstrzyma swoich zwolenników, którzy coraz śmielej przesuwają granice? Czy polityczna wojenka w Krakowie przerodzi się w coś więcej niż tylko ostra retoryka?
Mieszkańcy miasta zasługują na spokój i bezpieczeństwo, a nie na kolejne akty agresji podsycane politycznymi ambicjami człowieka, który już trzy razy przegrał wybory na prezydenta Krakowa.