– Obóz rządowy, który nie ma żadnego celu poza kurczowym trzymaniem się władzy, nie jest w stanie poradzić sobie z prezydencką ofensywą – uważa krakowski poseł Ryszard Terlecki, prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego. W swoim felietonie do Kuriera Krakowskiego polityk pisze wprost o każdej partii i nie bierze jeńców. Jest grubo.
– W sondażach Prawo i Sprawiedliwość nadal utrzymuje się na pierwszym miejscu, notowania rządu spadają na łeb na szyję, koalicja trzeszczy w szwach i nawet dziennikarskie lizusy łapią się za głowę, bo nie widać niczego, za co można by chwalić ekipę nieudaczników – czytamy w Kurierze Krakowskim.
W dziale „Ściek medialny” komentujemy to, co piszą inne media. Nie jesteśmy jednak hejterami – potrafimy przyznać rację, gdy ktoś ją ma. A Terlecki, naszym zdaniem, napisał prawdę. Jeśli zwykle punktujemy kłamstwa i manipulacje, to tym razem pokazujemy komentarz, który dość dobrze opisuje rzeczywistość.
Prezydent Nawrocki narzucił tempo, którego Tusk i jego koalicja zwyczajnie nie wytrzymują. Oni żyją z dnia na dzień, a prezydent robi politykę międzynarodową na poważnie.
Co widzimy? Waszyngton – potwierdzenie obecności wojsk USA i zaproszenie na G20. To są konkrety. A co robi Tusk? Pisze obraźliwe tweety i wysyła Sikorskiego, żeby pajacował w telewizji. Różnica jest oczywista: jedni działają, drudzy tylko szczekają.
Kurier, piórem posła PiS, słusznie zauważa, że Nawrocki nie zatrzymuje się ani na chwilę. Włochy, Watykan, za chwilę Berlin i Paryż. A rząd? Zajmuje się sam sobą, koalicja się sypie, Hołownia z Kosiniakiem-Kamyszem spadają w sondażach, Nowacka straszy Kościołem.
Oberwało się także Mentzenowi. – Czy pozyskanie Mentzena z Konfederacją jest w stanie uratować Platformę i jej lidera przed utratą władzy? Jest to mało prawdopodobne, mimo że ostatnio Menzen łasi się do Tuska w nadziei, że choćby symboliczny udział we władzy pozwoli pozbyć się opinii młodzieńców w krótkich spodenkach, którzy chociaż już nie tacy młodzi, chcieliby dalej dobrze bawić się w sejmie, bez ponoszenia odpowiedzialności za cokolwiek – uważa Terlecki.
Dlatego jesień będzie należała do Nawrockiego i PiS. I to nie jest żadna propaganda, tylko rzeczywistość, którą widać gołym okiem. Terlecki tylko nazwał ją po imieniu.
A cały tekst przeczytacie tutaj: RYSZARD TERLECKI "Tusk nie nadąża".